Ona jest inna niż wszystkie, które znasz. Jestem ci winna przedstawienie jej zanim uczynię ją bohaterką nowej serii wpisów.
Lubi literaturę. Czyta dużo, ale potrafi smakować każde zdanie. Szczególne miejsce w jej upodobaniach mają biografie. Uwielbia inspirować się ludźmi, którzy wiele w życiu osiągnęli. Sama chce coś osiągnąć. Ma więc marzenia, marzenia formuje w cele, a cale, jeden po drugim, realizuje, spełniając marzenia.
Dużo pisze. Gdybyś zobaczył jej prywatne notesy, planery i kalendarze nie miałbyś wątpliwości. Jest zorganizowana, wierzy w magiczne moce słowa pisanego, słowami zresztą potrafi zaklinać codzienność.
Mogłabym o niej pisać, pisać i pisać, ale wolę zapoznawać cię z nią powoli. Dodam jednak jeszcze coś…
Kiedy stoisz za nią w kolejce do kasy możesz zaobserwować, że wybrała pełnoziarnisty makaron zamiast białego, przecier pomidorowy zamiast sosu ze słoika i paczkę orzechów, z których zrobi półsłone masło do śniadania zamiast kremu czekoladowego. Będzie uprzejma dla kasjera, a swoje zakupy umieści w pasującej do niej torbie. Nie kupi kolejnej reklamówki, mówiłam, że jest zorganizowana.
Ma kilku pomocników, swoje prawe ręki, najczęściej wielofunkcyjne. Jednym z nich jest Slow Torba. Wybrała tę z różowo-białym jeleniem, bo po pierwsze wydał jej się bardzo kobiecy, a po drugie… ona zawsze ubiera drobiazgi w znaczenia i ideały.
Jeleń symbolizuje wysokie aspiracje, pewność siebie, szlachetność. Podobno dobrze mieć jego podobiznę przed rozpoczęciem ważnego projektu.
Wracając do torby, uszyta jest z polskiego, organicznego lnu. Możesz zabrać ją na zakupy, do biblioteki, na spacer. Jedno jest pewne – wszystko się zmieści, a drobiazgi, dzięki dodatkowej kieszonce w środku, nie zgubią.
Projekt torby: Małgorzata Gyra Rusińska
Grafika: Kuba Kołodziejczyk