Menu
Slow life

Night routine, czyli jak wypracować dobre nawyki przed snem

jak wypracować dobre nawyki przed snem

Jeśli należysz do osób, które potrafią godzinami leżeć wieczorem w łóżku i przeglądać fejsa, zamiast spać, to jest to wpis dla ciebie.

Jak wypracować dobre nawyki przed snem?

Oto pytanie, którego… nikt sobie nie zadaje. A przynajmniej ja sobie nie zadawałam zanim nie zaczęłam zauważać, że mam problemy z zasypianiem i co za tym idzie, z porankami.

W moim przypadku nie sposób nie wrócić pamięcią do czasów liceum, które teraz wspominam jako te, podczas których byłam całkiem dobrze zorganizowana, także pod względem night routine. Zresztą, codzienne chodzenie do szkoły na ósmą zobowiązuje, kiedy zależy nam na kontaktowaniu z rzeczywistością juz od pierwszej lekcji (albo na poprawce z matematyki o 7:15!) 😉 Mieć uporządkowaną rutynę wieczorną, chodząc do szkoły – to proste! Umieć zdyscyplinować się, gdy na studiach albo pracując, nie trzeba być od rana na nogach – to znacznie trudniejsze, ale możliwe!

Pytanie tylko, jak wypracować dobre nawyki przed snem? Zdaje się, że małymi krokami. Tak naprawdę możesz wyrobić sobie każdy wieczorny nawyk. Czytanie, medytacja, ćwiczenia, gotowanie obiadu na następny dzień, nauka języka obcego czy regularne nakładanie balsamu 🙂 Nie chciałabym się powtarzać, dlatego odsyłam Cię do innego wpisu o sile nawyku.

Moja wieczorna rutyna

Wieczór to czas na wyciszenie, podsumowanie dnia i zaplanowanie kolejnego. Gdybym miała ująć to w kilku najważniejszych punktach, wygłądałoby tak:

1. Lekka kolacja i coś ciepłego do picia

Nie ma nic gorszego niż przejedzenie wieczorem, co? Zdarza mi się od czasu do czasu zjeść na kolację pizzę czy burgera, ale kiedy jestem sama staram się ograniczyć wieczorny posiłek do minimum – jakiejś kanapki, sałatki, jogurtu, koktajlu albo budyniu. Obowiązkowo zioła do picia, najczęściej melisa, bo lubię ten smak i dobrze się po niej czuję.

Zobacz także mój wpis sprzed 3 lat: Budyń domowej roboty

2. Planowanie następnego dnia

Bez planu dnia spisanego na kartce potrafię stracić poczucie czasu i ocknąć się w połowie dnia, że właściwie nic istotnego jeszcze nie zrobiłam. Bez planu spisanego dzień wcześniej drzemki przeciągają się w nieskończoność. Plan dnia to podstawa, żeby ruszyć z czymkolwiek! 🙂 Dlatego wieczorami biorę notes, kartkę albo włączam apliakcję w telefonie i zapisuję najważniejsze rzeczy do zrobienia. Daje mi to poczucie spokoju i znacznie lepiej mi się śpi, jak wiem co właściwie mnie czeka za kilka godzin.

3. Demakijaż 

To oczywiste, ale dla porządku napiszę. Nie zasnęłabym spokojnie z makijażem na twarzy. O kosmetykach, których aktualnie używam pisałam w poście o mojej pielęgnacji twarzy w lutym 2018.

jak wypracować dobre nawyki przed snem

4. Książka zamiast telefonu 

Ogladanie instastories w łóżku przed zaśnięciem to było moje małe uzależenienie. No przecież musiałam sobie zajrzeć do ulubionych influencerek, bo bez tego to dopiero nie mogłabym spokojnie zasnąć! 😉 Aktualnie wieczorne przeglądanie insta staram się zamienić na czytanie książki, nawet jeśli miałoby to być tylko kilka stron. W tym tygodniu odkrywam Gretkowską, na kilku stronach się nie kończy.

5. Uzupełnienie dziennika wdzięczności

Wieczorem zawsze zapisuję trzy rzeczy, za które jestem wdzięczna. Czasem to trudne i wybieram totalne błahostki, ale uwielbiam to! Praktykowaniu wdzięczności poświeciłam osobny wpis, zajrzyj, jeśli masz ochotę.

Zobacz także: 60 rzeczy, za które możesz być wdzięczny

6. Sprzątanie

Zazwyczaj wystarczy poświęcić 5 minut na ogarnięcie biurka, stolika nocnego i zmycie szklanek, by rano móc zająć się robieniem śniadania, zamiast latania ze ścierką. 😉

Habit tracker i inne przydasie

Wymyśl swój idealny wieczór, spisz wszystko, co chciałbyś robić i daj sobie przynajmniej 21 dni na wdrożenie. Ze swojej strony mogę polecić Ci habit tracker, niezbędnik każdego bullet journal maniaka. Nie musisz prowadzić wymuskanych zeszytowych zapisków, podkradnij chociaż tę jedną stronę i każdego dnia odhaczaj postępy. Po kilku zamalowanych okienkach głupio będzie przerwać 😉 A jeśli nie lubisz odręcznych notatek, zainstaluj aplikację. Ja bardzo lubię i polecam Way of life.


A Ty jakie masz wieczorne nawyki?