Od paru miesięcy lakiery drogeryjne nie robią już na mnie wrażenia. Mogą schnąć w 60 sekund, utrzymywać się w stanie nienaruszonym przez tydzień, mieć najmodniejszy kolor i strukturę. Ba, mogą być na promocji -49%. Nie obchodzą mnie.
Dzięki koleżance ze studiów rok temu spróbowałam lakierów hybrydowych (oj, zabrzmiało jakbym je jadła) i na tyle mi się spodobały (zasmakowały?!), że niedługo później kupiłam własny zestaw do robienia takich paznokci. Już się z nimi nie rozstaję. Nie przeszłam co prawda żadnego kursu, nie przypominam sobie, żebym nawet oglądała tutoriale w sieci. Kupiłam zestaw i zrobiłam swój pierwszy kolor, My Love, który był w pakiecie startowym. To może tylko świadczyć o tym, że manicure hybrydowy jest dziecinnie prosty w wykonaniu. Nie zaczęłam jeszcze eksperymentować z przedłużaniem, wodnymi naklejkami czy robieniem wzorków – zwyczajnie mi się nie chce, pewnie nie umiem i w tym momencie nie potrzebuję do szczęścia efektu syrenki (o ile tak to się nazywa). Wystarcza mi trwały, jednolity kolor. Zwykle wybierałam bardzo jasne/białe. Aż pojawiły się nowe…
Semilac My Story
Historie spisane emocjami. Emocje warte wspomnienia. Wspomnienia zapamiętane barwami.
Od początku działam używając produktów marki Semilac. Ostatnio moja kolekcja lakierów wzbogaciła się o pięć kolorów z nowej kolekcji My Story. Kolekcja ta zamyka letnie wspomnienia w kolorach. Bo kto powiedział, że jesienią musimy pożegnać soczyste kolory? No właśnie.
Czternaście nowych kolorów, które coś znaczą. Co takiego? To zależy od ciebie.
156 Racing Car – energetyczny żółty, który idealnie odzwierciedla letnie słońce, ale i charakter kobiet, które nie boją się eksperymentować. Promyk ciepła na deszczowy i wietrzny dzień.
158 Orient Mandarin – przywodzi na myśl tajemniczy Daleki Wschód. Ciepłe barwy, wydobywające się z papierowych lampionów. Zapach i smak pomarańczy. Dojrzałych brzoskwiń. Zobacz, pasuje do twojej opalenizny.
169 Baby Boy – według raportu Pantone, błękit, szczególnie ten mocno rozbielony lub stłumiony, będzie hitem tej jesieni. Ale jak to jesieni? Przecież to kolor lipcowego nieba i wakacyjnego morza. I czapeczki małego chłopca, którego widziałaś wczoraj w parku.
159 Jasmin Kiss – bardzo w moim stylu, powstrzymywałam się, żeby zamiast wyrazistych kolorów, których brakowało w mojej kolekcji, nie zamówić tylko tych eterycznych róży Business Style. Wybrałam jednak tylko jeden, elegancki, minimalistyczny, do wszystkiego pasujący. Na pewno się polubimy.
166 Crazy Flamingo – w te wakacje różowe flamingi nas wręcz zalały. Ich motyw pojawiał się na kubkach, ubraniach czy też w postaci kół do pływania (mój osobisty flamingowy faworyt). Dasz się uwieść temu szalonemu stworzonku, lubiącemu stać na jednej nodze?
Koniecznie napisz mi, czy podoba ci się kolekcja Semilac My Story, no i czy w ogóle używasz lakierów hybrydowych. 🙂